Cookies

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wegańskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wegańskie. Pokaż wszystkie posty

10 lis 2022

Sałatka z cukinią inspirowana Y. Ottolenghi

przepis-na-salatke-z-cukinia-wg-ottolenghi

W ostatnim poście obiecałam Wam dania z przepisów Yotama Ottolenghiego. A dzisiejsza sałatka z cukinią, fasolką, mozzarellą i czosnkowymi grzankami, podana na ciepło jest jedynie inspirowana Y. Ottolenghi. Nie trzymałam się wiernie przepisu, bo jak zwykle lubię puścić wodze fantazji...kulinarnej!

Zrezygnowałam z octu z czerwonego wina. Długi makaron zastąpiłam fasolką szparagową. Dla szybszego uczucia sytości dodałam czosnkowe grzaneczki. A dla oka oraz cudownego aromatu dałam gotowy krem balsamiczny o zapachu pomarańczy. Kochani, tak wiem, że chemia, ale jaka smaczna. I jak mówi mój daleki sąsiad: proszę pani, cóż dzisiaj nie jest chemią!

Taką smaczną, sycącą sałatkę można podać na obiad lub późną kolację i z powodzeniem zastąpi pełnowartościowy posiłek. Chociaż znam osoby, które podają ją z ryżem i kieliszkiem czerwonego wina!


smaczna-salatka-na-obiad


Sałatka z cukinią inspirowana przepisem wg Ottolenghi:

Składniki:
250 g fasoli szparagowej( makaron u Y. O.)
250 ml rosołku lub wody do ugotowania fasolki
3 średnie cukinie
sól, przyprawy
olej do smażenia
1 łyż. octu z czerwonego wina( u mnie bez)
200 g mozzarelli

Na grzanki z czosnkiem:
2 kromki chleba
1- 2 ząbki czosnku
2 EL olej
dodatkowo:szczypiorek
ewentualnie krem balsamiczny o smaku pomarańczowym, gotowy produkt
zioła: tymianek, cząber

Wykonanie:
1. Fasolkę umyć, obciąć koncówki. Ugotować na wodzie lub rosołku do miękkości ok. 15 minut. Tak jak lubicie.
2. Cukinie pokroić w plastry. Posypać solą i przyprawami. Podsmażyć na oleju na rumiano. Wyjąć z patelni i na chwilę położyć na papierowy ręczniczek.
3. Ugotowaną fasolkę i usmażoną cukinię ułożyć dekoracyjnie na półmisku. Mozzarellę lekko rozerwać widelcem i udekorować sałatkę. Całość posypać ziołami, siekanym szczypiorem, grzankami z czosnkiem i polać kremem balsamicznym.
grzanki-z-czosnkiem-przepis


Grzanki z czosnkiem:

Chleb pokroić w kostkę dowolnej wielkości. Czosnek przepuścić przez praskę lub drobno posiekać. Olej rozgrzać na patelni. Wrzucić kostki chleba i czosnek i dowolnie podrumienić.

Do sałatki można podać pesto z bazylii:

50 g świeżej bazylii
15 g świeżej pietruszki
20 g oliwy
Bazylię i pietruszkę zmiksować blenderem lub utrzeć dobrze w moździerzu. Dalej miksując, dodawać stopniowo oliwę. Gotowym pesto polać sałatkę. 

dania-warzywne-cukinia

Nie wiem Kochani, ale wydaje mi się, że przepisy Y. O. mają narkotyczny wpływ. Tym razem nie śnił mi się sam kucharz, tylko czarna jadowita żmija z czerwonym paskiem na grzbiecie. Zwijała się przy ścianie pod wejściowymi schodami i gdy chciałam się jej dokładnie przyjrzeć, błyskawicznie podpełzła i mnie ukąsiła. Nie poczułam bólu, tylko takie mroczne, ciężkie uczucie rezygnacji. 

Pozostają dwa wyjscia. Albo zrezygnuję z późnych, ciężkich kolacji. Albo udam się do psychoanalityka, żeby rozszyfrował te jesienne, depresyjne koszmary. Trzymajcie się ciepło i pozostańmy na pozytywie, do następnego razu :)
Edyta

3 mar 2021

Pieczona owsianka z bananami

 
najlepsze-sniadania-pyszna-pieczona-owsianka-z-bananami

Pyszna, pieczona owsianka z bananami i czekoladowymi dropsami to idealny snack na czas postu. Wegańska, bez cukru, zdrowa i bardzo pożywna. Można podać ją już na śniadanie, wziąć ze sobą do pracy, albo na dłuższy wiosenny spacer. Najlepiej smakuje świeżo z piekarnika. Pachnie wtedy mocno bananem i czekoladą. Chociaż źrodła podają, że spokojnie można ją mrozić, mi najlepiej smakowała świeżo upieczona. Rozmrożona zrobiła się dość treściwa i banan nie miał już takiego ładnego koloru i wyglądu. Możliwe, że to tylko moje osobiste zdanie, bo jeśli chodzi o wegańskie desery jestem zawsze bardzo sceptyczna. Wiem, że to są same dobre składniki, od czasu do czasu mogę zjeść i smakuje naprawdę dobrze. Ale ciągle jeszcze jest mi trudno zrezygnować z masła, jajek i cukru.

W pieczonej owsiance są 2 jajka. ale można je zastąpić siemieniem lnianym. Polecam złote siemię lniane. Jako zamiennik jajka sprawdzają się oba rodzaje, ale złote są bardziej neutralne w smaku niż brązowe. 

Na 1 jajko bierzemy łyżkę siemienia lnianego i 3 łyżki wody. Siemię mielimy w młynku do kawy lub przypraw, zalewamy wodą i zostawiamy aż wciągnie wodę, tak około 10 minut.

Na koniec posypujemy owsiankę czekoladowymi dropsami( czipsami) i dekorujemy plasterkami banana. Można też za każdym razem zmieniać jej smak za pomocą przypraw: kardamonu, gałki muszkatałowej. Można dodać ziarenka chia, dynie, słonecznik, rodzynki, różne orzechy i jagody. Lub jeśli macie alergię na orzechy, zupełnie z nich zrezygnować. 

A czym zastąpić migdałowy mus, czy inaczej migdałowe masło? Musem z orzechow laskowych, nerkowca albo zrobić go samemu zobacz tutaj. A w ostateczności pominąć. Jedno jest pewne, po takim sycącym śniadaniu, bez trudu wytrzymamy do następnego posiłku.


batoniki-owsiane-pieczone




Pieczona owsianka z bananami:

Składniki:

3 dojrzałe banany

250 ml mleka roslinnego

2 jajka oder 2 łyżki siemienia lnianego i 6 łyżek wody

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

2 łyżki miodu

3 łyżeczki musu migdałowego

2 łyżki oleju kokosowego

3 łyżki oleju roślinnego

300 g płatków owsianych

4 łyżki kakao

2 łyżeczki proszku do pieczenia

0,5 łyżeczki cynamonu

szczypta soli

2 łyżki daktyli

1 łyżka orzechów włoskich

1 łyżka żurawiny

3 łyżki czekoladowych dropsów( chipsy)



Wykonanie:

1. Dwa dojrzałe banany dobrze rozgnieść. Trzeci banan posłuży do dekoracji na wierzch.

2. Rozgniecione banany wymieszać z mlekiem, ekstraktem z wanilii, miodem, musem z migdałów i jajkami. 

3. Dodać 2 łyżki roztopionego oleju kokosowego i 3 łyżki oleju roślinnego. Wymieszać.

4. Na koniec wsypać suche składniki: płatki owsiane, kakao, proszek do pieczenia, cynamon, szczyptę soli, posiekane daktyle, orzechy i żurawinę. Krótko wymieszać łopatką.

5. Foremkę do pieczenia 15 X 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia lub nasmarować tłuszczem. Masę przełożyć do foremki. Udekorować na wierzchu plasterkami banana. Posypać czekoladowymi dropsami i lekko wcisnąć je w masę.

6. Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 przez 35- 40 minut. W zależności od piekarnika. Albo do momentu, aż zapiekanka pięknie się przyrumieni i nie będzie już miękka. Wyjąć z piekarnika, chwilę ochłodzić i pokroić na batoniki. 

przepis-na-owsiane-batoniki

bananowe-batoniki-owsiane

baked-oatmeal-przepis



weganskie-snacki-przepis

Dzisiaj taki jeszcze trochę zimowy deserek, a już niedługo spróbujemy zrzucić ten zimowy tłuszczyk. Jeśli zasmakowaliście w takich zdrowych batonikach, na blogu jest jeszcze kilka innych przepisów np. batoniki z suszonymi owocami.


Pozdrawiam prawie- wiosennie

Edyta

17 paź 2019

Gęsta zupa warzywna z dynią i jarmużem

Gęsta zupa warzywna z dynią i jarmużem, własnoręcznie ugotowana w domu to dla mnie prawdziwy soul food. Przepyszna, pachnąca zupka idealna na obiad lub kolację na ciepło. Chociaż taką zupę można jeść o każdej porze dnia.
Nazywam to danie zupą, a jest to właściwie taki gęsty, wegetariański Eintopf, czyli danie jednogarnkowe. Dzisiaj w wersji wykwintnej, z dodatkiem dyni hokkaido, ale w podobny sposób gotuję wszystkie zupy na gęsto. Zmieniają się tylko warzywa, w zależności od zawartości lodówki. Niezmienna jest baza. Tłuszcz: przeważnie olej kokosowy, czasami olej roślinny. Lub jedno i drugie. Następnie cebula i czosnek. Czasem z dodatkiem posiekanego imbiru. I potem idą przyprawy. Wszystko razem podsmażyć. I wrzucamy warzywa. Najpierw te twarde, korzeniowe. Czyli przeważnie marchewkę, seler. Dodam, że marchewka najlepiej smakuje nam obrana na wiórka, ale to jest oczywiście kwestia smaku. Czasami dodaję jednego ziemniaka, bardzo drobno pokrojonego albo buraczka. Chwilę dusimy i zalewamy wodą lub warzywnym bulionem. Można wrzucić jeszcze ziele maggi lub majeranek. I dodajemy pozostałe warzywa, według upodobania. Na koniec można dodać coś bardziej treściwego jak ugotowaną fasolę lub czerwoną soczewicę, która jest bardzo szybko się ugotuje. Gdy zupka zacznie bulgotać, wyłączam ogień i wszystko dochodzi jeszcze pod pokrywką. Zupka tak pięknie pachnie, że każdy poczuje się głodny.




Gęsta zupa warzywna z dynią i jarmużem:

Składniki:

400 g dyni hokkaido
2 szalotki lub 1 cebula
1 ząbek czosnku
1 marchewka
6- 7 gałązek jarmużu
1 łyżka oleju kokosowego
przyprawy: gorczyca w ziarenkach, kminek rzymski, szczypta kurkumy, curry
1 słoik ciecierzycy
sól, pieprz
ok. 1 l bulionu warzywnego lub wody

Wykonanie:

1. Dynię hokkaido dobrze umyć, pestki odrzucić. Pokroić w kostkę razem ze skórką. Cebulę i czosnek obrać i drobno pokroić. Marchewkę obrać i pokroić w kostkę. Jarmuż umyć, osuszyć i pokroić w paski.
2. Olej kokosowy rozpuścić w rondlu z grubym dnem. Wrzucić ziarenka gorczycy i chwilę podsmażyć, aż zaczną lekko pękać. Dodać resztę przypraw. Krótko podsmażyć i wrzucić czosnek i cebulę. Chwilę podsmażyć, a następnie wrzucić pokrojoną dynię i marchewkę. Podsmażyć i zalać bulionem warzywnym. Nakryć pokrywką i pogotować około 10 minut.
3. Następnie dodać jarmuż i pogotować, aż warzywa będą miękkie ok. 10 do 20 minut. Ciecierzycę odsączyć z zalewy i dodać do gotowanych warzyw. Tylko zagotować i doprawić do smaku.
Podawać z ryżem lub chlebkiem naan.








A jeśli chodzi o szczególne przyprawy, to zdecydowanie polecam Asafetydę. Najlepsza w żółtym pudełeczku z rysunkiem Hinduski( bez reklamy). Pozdrawiam cieplutko,
Edyta 



13 wrz 2019

Ciasteczka z czerwonej fasoli


Witajcie w ten piękny, piątkowy dzień. Jeśli jeszcze nie zauważyliście: pustej paczki po kawie, wyładowanej szczoteczki lub zaginionej apaszki, dodam, że dziś trzynastego. Szczęście, czy pech? Cóż, wszystko może się zdarzyć. Na poprawę humoru i żeby jakoś odczarować ten dzień, zapraszam na ciasteczka z czerwonej fasoli. Mięciutkie, soczyste, trochę jak pierniczki bez czekolady. Coś mi ten smak przypomina. Były kiedyś takie pierniki w kształcie chmurek. Katarzynki? I takie cudeńka można zrobić z fasoli. W domu!
Byłam pewna, że fasolowe ciasteczka są raczej treściwe i suche. A te wprost rozływają się w ustach. I ten lekko czekoladowy posmak. Pyszne ciasteczka do kubka herbaty lub kawy. Nie za słodkie, delikatne i miękkie. Można je upiec, gdy zostanie nam fasola z obiadu. Można wziąć też fasolę w puszce. Urozmaicić smak kardamonem, czekolada, suszonymi śliwkami lub nasionkami chia. Fajne, wegetariańskie ciastka bez jajek i masła.

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com/2019/09/ciasteczka-z-czerwonej-fasoli.html

Ciasteczka z czerwonej fasoli:

Składniki:

6 daktyli
400 g ugotowanej fasoli lub puszka czerwonej fasoli
szklanka rodzynek
1-2 łyżki płatków owsiane
2 łyżki prawdziwego kakao
2 łyżki mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki oleju kokosowego, roztopionego
1 łyżka syropu klonowego
1 łyżka mielonych orzechów laskowych
szczypta soli
parę kropli esencji waniliowej
szczypta cynamonu

Wykonanie:

1. Daktyle zalać ciepłą wodą i zostawić na kilka godzin. Następnie odlać wodę. Daktyle wrzucić do głębokiej miski, w której będziemy je blendować. Fasolę odsączyć i włożyć do miski. Dodać rodzynki, płatki owsiane i wszystko zblendować na gładką masę. Następnie dodać pozostałe składniki: kakao, makę, proszek do pieczenia, roztopiony olej kokosowy, syrop klonowy, mielone orzechy, szczyptę soli, parę kropli esencji waniliowej i szczyptę cynamonu. Wymieszać do połączenia składników. Jeśli masa jest zbyt gęsta, dodać łyżkę rozuszczonego oleju kokosowego. Jeśli za rzadka, trochę mielonych orzechów.
2. Prostokatną foremkę wyłożyć papierem do pieczenia: piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni. Z masy formować małe kulki i kłaść na foremkę. Piec około 15 minut. Po upieczeniu można udekorować czekoladą.




Życzę Ci miłego dnia i pamiętaj:
Podobno Kolumb ruszył 13 w piątek na odkrycie Ameryki. Tobie też musi się udać :)

Edyta 

Kto by się tam bał czarnego kota?

29 maj 2019

Frytki z batatów i sos z awokado


Nie samym ciastem żyje człowiek. Od czasu do czasu trzeba przekąsić coś warzywnego i zdrowego. Mogą być frytki. I nie mowię tutaj o tłustym fastfoodzie z sieciowej restauracji. Mowa o zdrowych chrupiących frytkach z batatów z sosem z awokado. O awokado dużo pisać nie będę. U mnie jest to produkt spożywczy nr1. I tak bardzo je lubię, że najchętniej wyjadam je łyżeczką i bez żadnych dodatków. I pewnie jadłabym je częściej, gdyby rosło w Europie jak jabłka. A gdy pomyślę o dalekim transporcie lotniczym i ekologii, to często rezygnuję z zakupu. Jedynym rozwiązaniem byłaby wyprowadzka do kraju, w którym rośnie awokado. Jeśli też myślisz o emigracji za awokado to proponuję Meksyk, całą Amerykę, o na przyklad taką Kalifornię, Peru, Południową Afrykę i Nową Zelandię. Ostatnio czytałam też o Izraelu. Trochę daleko i niebezpiecznie. Dzisiaj pozwolę sobie na odrobinę luksusu. Albo jak to zwykł mówić nasz dobry znajomy: na chuligański wybryk. A od jutra dalej będzie kuchnia sezonowa i regionalne produkty. Oczywiście każdy sam ma prawo wyboru. 
A wracając do sosu z awokado. Jest kremowy, delikatny i idealnie może zastapić majonez. Jeżeli macie świeżą kolendrę, polecam. Ale nie musi byc koniecznie. Wystarczy sok z limonki, odrobina wody i wszystko zblendować. Pycha!
Taki wegański sos z awokado jest pyszny z frytkami z batatów. Dziś polecam wam frytki z piekarnika. Sam przepis jest łatwy. Obrać ziemniaki i pokroić w słupki. Każdy potrafi. Jednak cała trudność polega na tym, aby pieczone frytki były chrupiące. Dzisiejszy przepis jest bliski ideału. Ale jeśli chcecie mieć naprawdę chrupiące frytki z batatów, to trzeba je usmażyć na oleju, we frytownicy. Chociaż smakowo dla mnie jest to bez różnicy.
A gdy zasmakujecie w warzywnych frytkach to polecam wam przepisy na frytki z selera, dyni lub kalarepki.Smaczna, zdrowa przekąska na deszczowe popołudnie na kanapie.


Frytki z batatów i sos z awokado:

Składniki:

na frytki:
2 duże bataty, surowe
2 łyżki skrobi spożywczej
2 łyżki oliwy
sól, przyprawy: sól czosnkowa, papryka, pieprz
woda

Wykonanie:

1. Bataty umyć, obrać ze skórki i pokroić w słupki. Włożyć do miski i zalać wodą na godzinę lub dwie. Im dłużej będą namoczone, tym więcej wyjdzie z nich skrobi i będą bardziej chrupiące.
Następnie dobrze osuszyć. Posypać skrobią. Można też wziąć duży woreczek do mrożenia, wsypać tam skrobię i frytki i dobrze potrzasnąć. Następnie polać frytki oliwą i posypać solą i przyprawami.
2. Piekarnik nagrzać do temperatury 200 stopni. Dwie prostokątne foremki wyłożyć papierem do pieczenia. Rozłożyć frytki tak, aby nie leżały na sobie. U mnie jeden batat wystarczył na jedną foremkę. Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 200 stopni 15-20 minut.

Sos z awokado, kremowy jak majonez:

1 awokado
sok z jednej limonki
1 ząbek czosnku
łyżka wody
sól, pieprz
ewentualnie świeżą kolendra( najlepiej pół pęczka)


Awokado dobrze umyć, przeciąć na pół, obkręcić i wyjąć łyżeczką pestkę. A następnie wyjąć cały miąższ. Skórkę zostawić, możemy później podać w niej zmiksowany sos. Można pokropić jej środek sokiem z cytryny, żeby nie ciemniała. Następnie zmiksować awokado, czosnek, sok z limonki i wodę( jeśli mamy także kolendrę) na kremową konsystencję. Doprawić do smaku sola i pieprzem. Nakryć i postawić na godzinę do lodówki. Sos można oczywiście przygotować wcześniej.




Miłego podjadania,
Edyta 


15 maj 2019

Odrywane bułeczki drożdżowe z czosnkiem niedźwiedzim


Pull apart bread znamy najczęściej jako odrywany chlebek na drożdżach z ziołami. Na blogu był już przepis na słodką wersję pull apart bread, czyli chlebek cynamonowy. Mięciutki, aromatyczny i taki smaczny, że ledwo zdążyłam go sfotografować. Drożdżowy chlebek jest bardzo lubiany. Wyobraźcie sobie, jakim genialnym pomysłem są jego miniaturki, czyli pull apart rolls. Dzisiaj na blogu przepis na odrywane bułeczki drożdżowe z czosnkiem niedźwiedzim. Przepyszne na kolację, na grilla, wszystkie imprezy, albo do lunch boxu do pracy. Odrywane bułeczki są bardzo proste do przygotowania. Idealnie nadaje się do nich niedźwiedzi czosnek, dopóki jeszcze trwa sezon, świeży lub jako pesto. Ale można wziąć różne inne dodatki: kurdybanek, podagrycznik, szczypior, pietruszkę, rozmaryn. Bułeczki pieczemy w formie na muffiny lub w malutkich silikonowych foremkach. Ciasto surowe tniemy na kwadraty i składamy je na siebie. Odrywane bułeczki tak mi się spodobały, że najpierw upiekłam duże, drożdżowe buły. Każda z pięciu kawałków ciasta. A następnie malusie muffinki, po trzy małe kwadraciki, takie akurat na jednego zęba. Muszę się przyznać, że robiąc zdjęcia trzeba mieć bardzo silną wolę. Szczególnie przy takich drożdżowych muffinkach. W przeciwnym razie połowa produktów zniknie już na początku. U mnie sesje zdjęciowe trwają bardzo długo. Ciągle jestem niezadowolona i coś poprawiam. I robię sto zdjęć, żeby w koncu wybrać trzy. A potem obrabiam dziesięć podobnych, bo nie mogę się zdecydować, które odrzucić. Podziwiam fotografów, którzy natychmiast łapią motyw i robią jedno, góra dwa konkretne zdjęcia. A wracając do odrywanych bułeczek. Pod koniec sesji wyglada to tak: dwa pstryknięcia... pół małego muffina, dwa pstrykniecia...muffin. Warto jest więc upiec większą ilość, bo to i motywów więcej i fotograf zadowolony ;)

Odrywane bułeczki drożdżowe z czosnkiem niedźwiedzim:

Składniki:

500 g mąki
20 g świeżych drożdży
0,5 łyżeczki miodu
210 ml ciepłej wody
2 łyżki oliwy + 2 łyżki oliwy
szczypta soli
2 ząbki czosnku 
2 łyżki liści czosnku niedźwiedziego
Dodatkowo:
3 łyżki masła do posmarowania po pieczeniu
mąka do podsypywania 
tłuszcz do foremki

Wykonanie:

1. Foremkę na muffiny dobrze wysmarować tłuszczem. Drożdże i  miód rozpuścić w letniej wodzie. Dodać dwie łyżki oliwy i odstawić na 10 minut, żeby drożdże ,,ruszyły“. Następnie wsypać mąkę i sól i dobrze zagnieść ciasto. Zostawić w ciepłym miejscu pod nakryciem, aż zwiększy objętość o połowę.
2. Oliwę, ząbki czosnku i czosnek niedźwiedzi zmiksować na pesto. 
3. Ciasto drożdżowe rozwałkować na powierzchni posypanej mąką. Posmarować pesto z czosnku niedźwiedziego, a następnie pociąć na kwadraty. Na większe bułki składać po pięć kwadratów. Na malutkie po trzy i wkładać do formy na muffinki. Zostawić do wyrośnięcia na około 20 minut.
4. Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni około 25 minut. W tym czasie rozpuścić masło. Bułeczki wyjąć z pieca i jeszcze gorące posmarować roztopionym masłem. Można posypać swieżymi, posiekanymi ziołami.

















A jeśli macie chęć na podkład muzyczny do odrywanych bułeczek to polecam cudownego Garou i ,, Belle“. Jeżeli teraz nastąpi przerwa na blogu to znaczy, że siedzę przed komputerem i ze łzami w oczach po raz sto- trzydziesty oglądam Notre Dame de Paris. I komu byłoby tam w głowie pieczenie lub gotowanie ;)))
Edyta

30 mar 2019

Złoty ryż z kurkumą i krótko o 9. edycji Food Blogger Fest

Kochani,
dzisiaj przepis na złoty ryż z kurkumą i krótko o 9. edycji Food Blogger Fest. Byłam, widziałam i smacznie pojadłam. Tak jak się to na spotkaniu blogerów kulinarnych należy. Jeśli zastanawiacie się, czy warto jest jeździć na tego typu imprezy, odpowiem krótko: warto. Co się działo w tym roku w Warszawie? Były nowe smaki, spotkania, prelekcje, a także warsztaty kulinarne zorganizowane przez markę Samsung i Studio Kulinarne Cook Story by Samsung. Organizatorem wydarzenia jest serwis Haps.pl. Marka Fiskars zaprosiła na warsztaty kulinarne prowadzone przez Jana Kuronia. Pojawiła się bardzo sympatyczna Ewa Wachowicz, ambasadorka marki Appetita. Cały czas mogliśmy delektowac się pyszną kawą firmy Nivona, wodą mineralną S.Pelegrino oraz napojami Bombilla. Były przepyszne kanapeczki i mocno aromatyczny bulion z wegańskiej restauracji Leonardo Verde. Dostaliśmy torciki waflowe od E.Wedel z ręczną dekoracją na życzenie. Jak myślicie, jaki napis wybrałam?


Zachwyciłam sie na nowo kuchnią meksykańską, którą jakoś tak ostatnio zaniedbałam. Takiego smacznych tacos i sosu serowego jak od Papy & VanDoga już dawno nie jadłam. O warzywkach nie wspomnę. Za tym smakiem będę jeszcze długo tęsknić...Trzeba dodać, że była to zdecydowanie najsympatyczniejsza ekipa na całej imprezie. Tak trzymać Panowie ;-)
Do domu wróciłam z całą masą prezentów od organizatorów, za które wszystkim serdecznie dziękuję.  Dodam, że większość została już zjedzona lub wypita z apetytem.
Następnego dnia trafiłam na Wege Festiwal w Pałacu Kultury. Po zjedzeniu ryżowego pierożka, tylko zaostrzył apetyt i ogromnego placka gruzińskiego już nie miałam siły na deser, więc postanowiłam zrobić go w domu. Podobne indyjskie desery ze złotego ryżu z kurkumą kusiły na jednym ze stoisk. Złote mleko znają wszyscy. Poprawia odporność, wzmacnia i pomaga nawet przy bólu gardła. Ostatnio jest tak popularne, ze już nawet nie podaję tego prostego przepisu. Najważniejsze składniki to sproszkowana kurkuma i mleko jakie lubicie: migdałowe, owsiane, krowie. Gdy mamy te dwa składniki można przygotować golden milk, albo pyszny, aromatyczny deser z dodatkiem ryżu. Ważny jest dobry gatunek ryżu. Wybieramy gatunek z okrągłymi ziarenkami, taki jak na Milchreis. Zasada jest prosta. Im bardziej okrągły ryż, tym więcej ma skrobi i robi się bardzo miękki podczas gotowania. Najbardziej popularny gatunek ryżu do gotowania na mleku to Arborio, do kupienia też jako,, Milchreis“. Najmniej nadają się na takie desery ryże długoziarniste jak jaśminowy lub basmati. Mają mało skrobi i nie są takie klejące.
Co jeszcze jest ważne, żeby ugotować dobry ryż na mleku?
Trzeba uważać na proporcje. To proste, na jedną część ryżu przypadają 4 części mleka. Czyli potrzeba cztery razy tyle mleka co ryżu. Na 250 g ryżu przypada 1 litr mleka.
A sekret gotowania? Nie przypalić. Chociaż zawsze jest ratunek. Przypalonego ryżu nie mieszamy, bo rozprowadzimy brunatną część po całym garnku, tylko szybko przelewamy wierzchnią warstwę do nowego garnka.
Gdy ryż jest za gęsty, dolewamy tyle mleka, aż uzyskamy upragnioną konsystencję.
A jak uratować za słodki ryż? Dodać śmietanki i wymieszać. Można dodać też kwaskowe owoce, wtedy wszystko się pięknie wyrówna.



Złoty ryż z kurkumą:

Składniki:

1 l mleka
250 g ryżu
0, 5 łyżeczki kurkumy
1/ 8 łyżeczki cynamonu
1/8 łyżeczki imbiru

łyżeczka oleju kokosowego
ewentualnie: szczypta kardamonu, odrobina prawdziwej wanilii, szczypta czarnego pieprzu
coś do słodzenia: brązowy cukier, miod, syrop klonowy

Wykonanie:

Mleko zagotować. W tym czasie ryż dobrze wypłukać na sitku. Wsypać do gotującego się mleka. Dodać kurkumę, cynamon, ewentualnie kardamon. Gotować na małym ogniu około 23-30 minut.
Trzeba uważać, żeby ryżu nie przypalić. Do ugotowanego ryżu dodać olej kokosowy. Można dodać ubitą śmietankę. Wymieszać i przełożyć do miseczek. Posypać po wierzchu cynamonem i brązowym cukrem lub dosłodzić miodem. Można też posypać chipsami kokosowymi lub ziarenkami chia. Namaste!



http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com





I jak, widzimy się w przyszłym roku na Food Blogger Fest 10?
Edyta