Cookies

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kartofle. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kartofle. Pokaż wszystkie posty

11 lut 2022

Niemiecki tort kartoflany

niemiecki-tort-kartoflany

Przepis na niemiecki tort kartoflany pochodzi z czasów powojennych. Prosty, słodki placek z tłuczonych kartofli pieczony od wielkiego dzwonu. Czasami przełożony domowym dżemem. Oczywiście bez nadzienia z bitej śmietany i mascarpone. Oraz dekoracji z marcepanowych kartofelków. Kartoflany tort był smaczny, tani i sycący. Szczególnie popularny w północnych Niemczech, w regionie Meklemburgii. Dzięki sprzyjającym warunkom klimatycznym ziemniaki dobrze się tutaj udawały. I były bazą wielu smacznych potraw.

A kto wymyślił tort z kartofli? Podobno w Niemczech, przy szczególnie udanych plonach, składniki dań mącznych zastępowano właśnie ziemniakami. I już nikogo nie dziwił słodki tort ziemniaczany pieczony przez zaradne gospodynie. Zwłaszcza, że wzbogacały go mielonymi orzechami i masełkiem. Oraz obficie posypywały cukrem pudrem. 

Taki kartoflany tort jest ciężki i sycący, ale bardzo smaczny. Nie ma porównania z lekkimi biszkoptami lub bezowymi blatami jak chmurka. To ciasto po prostu się czuje. Smakowo trochę przypomina mi makowy placek z dużą ilością zmielonego maku. Wilgotny, słodki i pachnący. Taki znajomy smak z dzieciństwa. 

Tort można udekorować bitą śmietaną oraz ziemniaczkami z marcepanu. Ja zrobiłam małe kulki z tego przepisu( tylko wyjmujemy blaszki, żeby zrobić wgłębienie). I to zestawienie czekoladowych ciasteczek, bitej śmietany, orzechów jest niesamowite. Ten smak chodzi za mną do tej pory. Do ciasta można dodać też migdałowy olejek lub lekko pokropić dowolnym alkoholem. U mnie obeszło się bez dodatkowych aromatów, a ciasto było już naprawdę intensywne: smakowo i zapachowo. 
przepis-na-tort-z-kartofli


Niemiecki tort kartoflany:

Składniki:
300 g ugotowanych kartofli
125 g masła
5 jajek
100 g cukru
1 łyżka cukru waniliowego
175 g mąki
60 g skrobi kukurydzianej lub maki ziemniacznej
1 proszek do pieczenia= 15 g
200 g mielonych orzechów laskowych 
ewentualnie olejek migdałowy
Masa:
600 g słodkiej śmietanki
400 g mascarpone
2 łyżki cukru waniliowego
słoiczek marmolady
dodatkowo:
na dekoracje kartofelki marcepanowe, u mnie ciastka z tego przepisu
bita śmietanka na kleksy
tłuszcz i bułka tarta do wysypania formy

Wykonanie:
1. Ziemniaki przepuścić przez maszynkę, albo bardzo drobno zetrzeć na tarce. Masło utrzeć na pianę. Jajka rozdzielić. Białka odstawić na bok. Żółtka utrzeć u cukrem, cukrem waniliowym i szczyptą soli. 
2. Stopniowo dodawać obie mąki przesiane z proszkiem do pieczenia. Na koniec ubić białka na sztywną pianę i delikatnie dodać do masy.
3. Tortownice posmarować masłem i wysypać tartą bułką lub manną. Ciasto przełożyć do tortownicy i wyrownać łopatką. Piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni przez ok. 60 minut. Najlepiej zrobić test na wykałaczkę.
4. Przygotować masę do przełożenia: Wszystkie składniki powinny być zimne. Serek mascarpone przełożyć do miski i wymieszać z odrobiną śmietany, aby był gładki. Stopniowo dodawać resztę śmietanki. Wsypać cukier waniliowy i ubić na sztywno, ale nie za długo. Po kilku minutach masa będzie puszysta. Wstawić do na chwilę lodówki, a następnie przełożyć tort.
5. Upieczone i schłodzone ciasto przekroić dwukrotnie. Na pierwszy placek założyć metalową obręcz. Posmarować obficie dżemem. Nastepnie ostrożnie nałożyć masę. 
6. Przykryć drugim plackiem. Posmarować masą i nakryć trzecim plackiem. I posmarować z wierzchu kremu. Zdjąć obręcz i posmarować tort dookoła resztą kremu. 
6. Wstawić do lodówki. Przed podaniem posypać pudrem i udekorować kleksami z bitej śmietany i np. marcepanowymi ziemniaczkami. 
przepisy-z-ziemniakow

niemieckie-torty-stary-przepis

niemieckie-przepisy-na-ciasta


A takie ziemniaczki ukryły się w w worku od rolnika. Jeśli to nie jest jakiś znak :)
Pozdrawiam
Edyta

4 maj 2020

Ziemniaczana rolada z piekarnika


http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com/2020/05/ziemniaczana-rolada-z-piekarnika.html
Ziemniaczana rolada z piekarnika idealnie smakuje z sałatą, duszonymi warzywami, wegańską pieczenią. A nawet z bigosem. Można przygotować ja z każdym nadzieniem: szpinakowym, pieczarkowym, mięsnym. Ja bardzo lubię ziemniaczane rolady z warzywami z mrożonek. A moja mama przepada za mielonym mięsem, tak więc każdy znajdzie swój ulubiony smak kartoflanej rolady. A dzisiaj przepis z mojej ulubionej rubryki, czyli jak wykorzystać resztki. Resztki, czyli ugotowane ziemniaki z obiadu i warzywa, które powoli więdną. W każdej lodówce znajdziemy parę smętnych marchewek, cebulkę, ząbek czosnku. Luksusem będą pieczarki lub garść jarmużu. Ewentualnie trochę żółtego sera. Roladę robimy z tłuczonych ziemniaków, a nadzienie z dowolnych warzyw, na które akurat mamy chęć. Wiadomo, im mniej składników, tym bardziej monotonne nadzienie. Można wtedy pomóc sobie ziołami i przyprawami. Doprawić masę na ostro, dodać czosnek dla ostrzejszej nutki, albo wrzucić podsmażoną cebulkę. Przypomina mi się mój kolega Behsad, który zaprosił nas na parapetówkę i ugotował musakę. I pamiętam jak energicznie podkreślał: tylko nie dawaj za dużo marchewki. Marchewka zabija smak. Nie wiem jak Ty, ale ja w pełni się z nim zgadzam. Może marchewka nie zabija smaku, ale go neutralizuje. Ale oczywiście są ludzie, którzy uwielbiają marchewkę. Więc przyrzadź nadzienie takie jakie lubisz Ty i Twoja rodzina najbardziej. Ja dodatkowo posypałam tartym serem po warzywach. Niestety po wyjęciu z piekarnika pięknie zwinięta rolada rozeszła się trochę na boki. I gdzieś pogubiły się kolorowe słoje. Za to smakowo byla bomba. Szczególnie posypana czarnuszką i świeżą papryką. Ziemniaczana rolada najlepsza jest na gorąco. Ale można ją podać na zimno, pociętą w plastry. Roladę można też podać polaną dowolnym sosem. Pyszna jest też następnego dnia, podmażona na rumiano na masełku :)
http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com/2020/05/ziemniaczana-rolada-z-piekarnika.html


Ziemniaczana rolada z piekarnika:

Składniki:

500 g ziemniaków
1 jajko
2 żółtka
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
1 kopiasta łyżka masla
4 czubate łyżki maki + mąka do podsypania
ewentualnie: czarnuszka do posypania i świeża, pokrojona papryka, świeże zioła

Nadzienie:
1 cebula np.czerwona
1 ząbek czosnku
1- 2 łyżki oleju
1- 2 łyżki wody
1 marchewka
1 papryka
np. garść jarmużu, pieczarek, drobno posiekanych ziół, szpinaku. rodzynek, orzechów, kawałek selera
dodatkowo: przyprawy
100 g żółtego, tartego sera

Wykonanie:
1. Ziemniaki ugotować, odcedzić i ubić dokładnie na puree. Dodać sól, pieprz i odrobinę gałki muszkatałowej. Dodać masło i mąkę i wymieszać. Jeśli masa jest za luźna można dodać więcej maki.
2. Cebulę i czosnek obrać i drobno pokroić. Poddusić na 1- 2 łyżkach oleju. Marchewkę obrać i pokroić w kostkę. Z papryki wyciąć gniazdo nasienne i pokroić ją w drobną kostkę. Marchew i paprykę dodać do cebuli, chwilę podsmażyć. Dodać wodę i poddusić przez chwilę, żeby warzywa nie były zbyt twarde. Można wrzucić garść pociętego jarmużu, pieczarek. Ważne jest, żeby woda odparowała. Na koniec posypać przyprawami i posiekanymi ziołami. Ostudzić.
3. Na powierzchni podsypanej mąką rozwałkować masę na prostokąt o grubości 1, 5 cm. Warzywną masę wyłożyć na prostokąt, pozostawiając odstęp od brzegów. Ewentualnie posypać tartym serem. Roladę zwinąć od dłuższego boku. Przełożyć na blachę do pieczenia i posypać czarnuszką. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni około 30 minut. 
http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com/2020/05/ziemniaczana-rolada-z-piekarnika.html

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com/2020/05/ziemniaczana-rolada-z-piekarnika.html

Życzę Ci pięknego, majowego tygodnia :) 
Edyta

9 paź 2018

Pierożki samosas

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

Pierożki samosas to trójkątne pierożki faszerowane warzywami i smażone na oleju. Bardzo popularne w Indiach i Pakistanie. Ciasto na samosas składa się z mąki, wody, tłuszczu i soli. Na nadzienie najlepiej nadają się resztki z obiadu: ziemniaki lub ryż z dodatkiem warzyw, ale można też dodać mielone mięso, kurczaka, jaja lub ser. Można też przygotować samosas ze słodkim nadzieniem. Dzisiejsze pierożki są w wersji beztłuszczowej, czyli pieczone w piekarniku, wegańskie z pysznym nadzieniem warzywnym. Ciasto przygotowałam z mąki z ciecierzycy. Zrobiłam większą porcję samosas i niestety skończyła mi się mąka, więc do rozwałkowywania musiałam użyć zwykłej maki pszennej. Normalnie pierożki są bardziej żółte. Jeśli chodzi o makę z ciecierzycy to przetestowałam różne mąki, które są na rynku i nam najlepiej smakuje mąka w opakowaniu z rysunkiem Hinduski, polecam. Pierożki można też zrobić ze zwykłej mąki. A do nadzienia zużyć resztki z obiadu i tak przygotować pyszną kolację. Jest to fajne danie na imieniny, imprezy studenckie, albo do zabrania ze sobą w podróż. Zapraszam!

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com


Pierożki samosas:


Składniki:

300 g mąki z ciecierzycy
szczypta soli
5 łyżek oleju lub ghee
120 ml wody
ewentualnie sezam do posypania
mąka do podsypania
woda do sklejania brzegów

Nadzienie:
3 duże ugotowane ziemniaki
100 g groszku świeżego lub mrożonego
1 cebula
2 łyżki oleju kokosowego
przyprawy: sól, kumin, curry, papryka, kolendra, ewentualnie gotowa przyprawa indyjska
można dodać świeże posiekane liście kolendry, zielona papryczkę, chili, to co kto lubi

Wykonanie:
1. Mąkę z ciecierzycy wsypać do miski dodać sól i wlać olej. Dolać wody i wymieszać na elastyczne ciasto. Miskę nakryć ściereczką i odstawić na pół godziny.
2. W tym czasie przygotować nadzienie. Ugotowane ziemniaki rozgnieść. Cebulę drobno posiekać i podsmażyć na oleju kokosowym. Jeśli lubicie można też wziąć czosnek. Wsypać przyprawę, chwilę posmażyć i dodać rozgniecione ziemniaki i groszek, zamieszać i chwilę podsmażyć. Odstawić aby chwilę ostygło, aby nie poparzyć sobie palców podczas lepienia pierożków.
3. Po 30 minutach ciasto na pierożki zagnieść jeszcze raz i zrobić z niego wałek. Wałek podzielić na równe kawałki, a każdy kawałek rozwałkować na mały placek. Z każdego placka zrobimy 2 pierożki. W tym celu każdy placek przekroić na pół i każdą połówke zwijać w stożek. Ostre brzegi sklejamy do siebie, zaokraglony brzeg to góra naszego pierożka. Gdy napełnimy go nadzieniem, wtedy sklejamy górę, czyli zaokrąglony brzeg. Aby brzegi lepiej się skleiły, przygotowujemy sobie kubeczek z wodą i smarujemy brzegi przed sklejeniem. Do faszerowania pierożków można użyć małej łyżeczki i ostrożnie napełniać pierożki, tak aby nie uszkodzić ciasta.
4. Gotowe pierożki kładziemy na foremkę wyłożoną papierem i możemy posypać sezamem. Pieczemy w nagrzanym piekarniku około 25-30 minut w temperaturze 180 stopni na złoty kolor. Pamiętajmy, że piekarniki są różne, niektóre pieką dłużej, najlepiej zaglądajmy do pierożków i gdy pięknie pachną i nabiorą złotego koloru są gotowe i można wyjąć je z pieca. Bardzo dobrze smakują z pikantnym chutney, dowolnym sosem lub ketczupem. Polecam :-)
Edyta
http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com






26 mar 2017

Razowa tarta ze szpinakiem


przepis-na-tarte-warzywna
Dosłownie jedna tarta goni za drugą. Po warzywnej tarcie z marchewką dzisiaj razowa tarta ze szpinakiem na przywitanie wiosny. Zielone nadzienie szpinakowe symbolizuje budzącą się wiosnę, a małe gwiazdki po bokach to śnieżynki śniegowe. To tak celem wyjaśnienia, co autor miał na myśli robiąc tartę z gwiazdkami pod koniec marca. Oczywiście możecie użyć innych foremek, ale ja jakoś nie mogłam się zdecydować. Na zajączki jest jeszcze za wcześnie, serduszka nie pasowały i padło na gwiazdki. Przepis pojawił się dość spontanicznie. Na obiad były pyszne pierogi ze szpinakiem i ponieważ zostało dużo farszu, trzeba go było jakoś wykorzystać. Ponieważ już od dawna chodzi za mną piirakka, karelskie pierogi, postanowiłam zrobić coś pośredniego. Nadzienie na piirakkę jest z mlecznego ryżu( albo ryżu na rissotto), ciasto z mąki razowej i piecze sie je w piekarniku. 

Przepis na piirakke pojawił się  już na blogu, a dzisiaj musiałam wykorzystać mój farszu na pierogi ze szpinakiem. I ponieważ było dość dużo i ciasta i farszu, dałam się trochę ponieść wenie i oprócz tarty wyszły pierożki oraz inne wypieki na jednego zęba. Efekty widać niżej na zdjęciach.

 Razowa tarta ze szpinakiem:


Składniki:
200 g razowej mąki
szczypta soli
100 g masła
2 łyżki zimnej wody

Wykonanie:
1. Najpierw przygotujemy ciasto. Mąkę dobrze wymieszać z masłem, solą i wodą. Zagnieść ciasto i uformować kulę. Zawinąć w folię spożywczą i przełożyć do lodówki na 20 minut.

Szpinakowe nadzienie:
450 g mrożonego szpinaku
200 g serka Almette
2 ząbki czosnku
sól, pieprz
4 średnie ziemniaki
Wykonanie:
1. Ziemniaki obieramy, myjemy i gotujemy jak na obiad. Można też użyć ziemniaków, które zostały z obiadu. Z ugotowanych ziemniaków robimy puree.
2. Szpinak wrzucamy na patelnię, dodajemy obrany i rozgnieciony czosnek i dusimy do odparowania wody. Chwilę studzimy.
3. Ugotowany szpinak łączymy z ziemniakami, mieszamy i dodajemy serek Almette lub inny. Przyprawiamy do smaku. Nadzienie na tartę jest gotowe.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Ciasto na tartę rozwałkowujemy, najlepiej pomiędzy dwoma arkuszami folii spożywczej lub rozciętego woreczka do mrożonek. Wykładamy na formę i dociskamy brzegi. Nadmiar ciasta odcinamy, rozwałkowujemy i małymi foremkami do ciastek wycinamy np. gwiazdki. Na ciasto nakładamy nadzienie. Widelcem robimy falisty wzorek. Po brzegach kładziemy gwiazdki. Pieczemy w piekarniku około 30 minut do zrumienienia.

Nie wiem jaką masz foremkę na tartę. Jeśli nadzienia wyszło za dużo to możesz dorobić porcję ciasta i zrobić zgrabne, razowe pierogi pieczone w piekarniku lub małe szpinakowe kieszonki. Smacznego i miłej niedzieli,

Edyta












28 lut 2016

Zapiekanka z ziemniakami i gruszkami

Zapiekanka z ziemniakami i gruszkami. Edyta Guhl.
Pierwszy raz jadłam Kartoffel-Gratin, czyli zapiekankę z ziemniaków w małej restauracji w Luksemburgu, nie w samym Mieście Luksemburg, tylko gdzieś na prowincji, zupełnie daleko od cywilizacji. I chociaż życie w tygodniu toczyło się tam bardzo spokojnie, sala restauracyjna otwarta była tylko wieczorami dla hotelowych gości, którzy wynajmowali pokoje na całe miesiące, zwykle byli to sezonowi robotnicy z Niemiec lub Francji, w niedziele rano rozpoczynała się nerwowa krzątanina. Obrusy na stołach miały być sztywno wykrochmalone, a różowe, lniane serwety ułożone w piękne wachlarze.
,, Wszystkie mają stać w kierunku drzwi, w kierunku drzwi“- wołała Madame Jose, schludna staruszka w białym, haftowanym fartuszku. ,, Najważniejsze jest pierwsze wrażenie gościa. To wiele znaczy dla lokalu.“
Madame Jose była osobą bardzo wymagającą. To ona uczyła peronel jak prasować niesforne męskie koszule, tak aby zadowolić patrona*.
,, Zaczynaj od rękawów, najpierw ramiona, potem cały rękaw, staraj się nie zaprasowywać kantów, później plecy, przód, na końcu ostrożnie kołnierzyk.“ W malutkiej kanciapie na poddaszu, zapchanej prawie pod sufit lnianymi obrusami, hotelową pościelą, recznikami, upchaną między dębową szafą i starym drewnianym stolikiem cierpliwie prasowała stosy bielizny. Madame Jose pomagała też w kuchni. W wolnych chwilach siadała na małym krzesełku koło zmywaka i wyrabiała pracochłonne koronki-frywolitki. Zagadnięta odpowiadała krótko:,, Cierpliwości, prace ręczne wymagają cierpliwości. I czasu.“ Akurat czasu było niewiele. Restauracja otwierała przed dwunastą, a jeszcze trzeba było podpiec małe, razowe bułeczki, przygotować do nich miseczki z masłem i widelcem wyrysować fantazyjny wzorek, sprawdzić zawartość lodówek, przynieść butelki białego wina, czerwone stało na zewnatrz, przygotować przywitalne napoje, czyli aperitif maison*, mieszanka likieru Pasoa, bananowego Pisang i soku pomarańczowego. ,, Nie tak dużo alkoholu, wiecej soku“ - gani kucharz Jean, który właśnie sprawdzał, ilu gości już przyszło.,, Dziś niedziela, wszystko musi być dobrze przygotowane, przyjdą ważni goście z sasiedztwa, Gendarmerie- Chef, może nawet burmistrz z żoną.“ Jean poprawia białą kurtę na opasłym brzuchu i podciąga kraciaste spodnie. Rude, sterczące wąsiki nadają mu wyglądu wesołego morsa, ale nie daj się zwieść wyglądowi. Jednym celnym ruchem tasaka Jean zabije każdą mysz, która pojawi się w jego kuchni. Jean nie znosi anarchii i bałaganu. Sterylnie czysta kuchnia jest jego królestwem. Goście powoli się schodzą, zamawiają Rosport * lub Humpen *, Patron poleruje widelce, z kuchni pachnie pieczonym mięsem. Jean cienko obiera kartofle, jego palce poruszają się szybko, rośnie sterta kartoflanych łupinek. ,, Jean...twój Kartoffel-Gratin...“.
-,, Co z nim? Coś nie tak?“ - Jean przerywa szorstko- ,, Ktoś się skarżył?“
- ,, Nie, mon cherry, ależ skąd. Twój Kartoffel- Gratin jest tak dobry, że chwalą go nawet goście z Miasta. Zdradzisz mi swój przepis...?“
Jean spoglada już udobruchany: ,, Bon* zapisuj...kartofle...“
- ,, Co jeszcze, co jeszcze...? “
- ,, Kartofle “- powtarza Jean i pociąga za rudy wąsik- ,, Gruszka, śmietana, pieprz, kartofle.“
- ,, Jean, kartofle już mam, co jeszcze, co jeszcze? “
,, Gruszka, sól, o rozmaryn! Można dodać rozmarynu...“
Widzę, że więcej z niego nie wyciagnę. Jean miesza zupę w wielkim kotle i uśmiecha się szelmowsko pod nosem. Jego przepisy pozostaną sekretem.
Spróbuję więc sama zapisać przepis i chociaż moje ziemniaki nie są takie cieniutkie jak ziemniaki Jeana i nie pachną tak pięknie muskatem i czymś aromatycznym, a trudnym do określenia, zapiekanka jest bardzo smaczna i gorąco ja Wam polecam.
Dla wegańskich gości przyrządzam ją tylko z oliwą z oliwek i wszystkim bardzo smakuje...

Zapiekanka z ziemniakami i gruszkami:


Składniki:

6 średnich kartofli
2 gruszki
100 ml białego wina
100 g śmietany
100 g sera gorgonzola
sól, pieprz, dowolne zioła
tłuszcz do formy

Przygotowanie:
Żaroodporną formę wysmarować tłuszczem. Ziemniaki ugotować w łupinkach, obrać i pokroić w plasterki. Można też obrać ziemniaki przed gotowaniem, czasami gotuję tak ziemniaki na zapiekanki, bo nie lubię potem zdejmować łupinek. Gruszki obrać, wybrać gniazda nasienne i pociąć w plasterki. Ziemniaki i gruszki układać obok siebie w foremce, tak jak na zdjęciach. Posypać solą i pieprzem, ewentualnie dowolnymi ziołami. Wino wymieszać ze śmietaną i polać po zapiekance. Serek gorgonzola pociąć na małe kawałki i rozłożyć na wierzchu. Zapiekankę piec 20- 30 minut w temperaturze 200 stopni.

Wersja wegańska:

Składniki:

6 średnich kartofli
2 gruszki
sól, pieprz, dowolne zioła
stołowa łyżka oliwy
Przygotowanie:
Żaroodporną formę wysmarować tłuszczem. Ziemniaki ugotować w łupinkach, obrać i pokroić w plasterki. Gruszki obrać, wybrać gniazda nasienne i pociąć w plasterki. Ziemniaki i gruszki układać obok siebie w foremce, tak jak na zdjęciach. Posypać solą i pieprzem, ewentualnie dowolnymi ziołami. polać oliwą. Zapiekankę piec 20- 30 minut w temperaturze 200 stopni.
Życzę smacznego, Edyta.

Wegetariańska zapiekanka z gruszkami.

Ziemniaki wybieramy z sercem :-)

Smaczna zapiekanka z gruszkami.

Przepisy na zapiekankę.

Wegetariańskie przepisy. Edyta Guhl.

Ziemniaki i gruszka.

Wegańska zapiekanka. Edyta Guhl.
* Patron- szef w Luksemburgu
* Aperitif Maison- drink of the house, przywitalny napój, specjalność danego lokalu
* Rosport- miejscowa woda mineralna
* Humpen- piwo w Luksemburgu , 0, 4 litra (bis 2005: 0,33)
* Bon- fr. dobrze



16 lut 2016

Ziemniaczane bułeczki na drożdżach

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

Witajcie Kochani w ten śnieżny, zimowy ranek. Trzymam się dzielnie, nie podjadam słodyczy, chociaż koleżanki blogerki kuszą pysznymi ciastami. Zabrałam się teraz za pieczenie chleba i bułeczek. Nastawiłam zaczyn z maki żytniej, który,, codziennie dokarmiam" i mam nadzieję, że niedługo poczestuję Was smacznym wypiekiem. A dzisiaj coś szybszego w przygotowaniu, bułeczki z ziemniakami, chyba najsmaczniejsze, jakie do tej pory jadłam. Lekko wilgotne, pachnące drożdżami, z chrupiącą skórką. Powiem Wam szczerze, że bardzo brakuje mi czegoś słodkiego, chodzę po domu i szukam zamienników. Na szczęście ziemniaczane bułeczki, którymi poczęstowala mnie koleżanka, smakowały prawie jak ciasto. Posmarowane masełkiem, z odrobiną dżemu malinowego są idealne na takie wczesne śniadanie. Następnym razem upiekę z tego przepisu kartoflany chlebek, a dzisiaj- ziemniaczane bułeczki. Gorąco polecam.
http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

Ziemniaczane bułeczki na drożdżach:


600 g mąki pszennej
3 średniej wielkości ziemniaki
250 ml letniej, przegotowanej wody
2 łyżki oliwy
20 g świeżych drożdży
szczypta soli
szczypta cukru

Przygotowanie.
1. Trzy średniej wielkości ziemniaki o wadze około 300 gr obrać i pokroić w kostkę. Ugotować, a następnie odcedzić i utłuc tłuczkiem. Przygotować rozczyn: drożdże z cukrem mieszamy i rozpuszczamy w wodzie. Pamietajmy, żeby woda nie była za gorąca, bo może,, zabić drożdże“ . Dodajemy prawie całą mąkę, zostawiamy około pół szklanki do późniejszego podsypania. Dosypujemy sól i dolewamy oliwę. Ciasto zagniatamy, nakrywamy ściereczką i zostawiamy na pół godziny do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto formujemy w wałek, podsypujemy mąką. Kroimy na równe kawałki, z każdego kawałka formujemy bułeczkę, mi wyszło 12 bułeczek.
2. Na 12 bułeczek potrzebowałam 2 blaszek i mogłam piec je równocześnie. Blaszki wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni. Bułeczki kładziemy na foremki i pieczemy 30 minut. Jeśli pieczemy chleb, to przedłużymy czas do 35-40 minut i pamiętajmy o metodzie suchego patyczka. Gotowe :-)

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com

http://dolcevitainmykitchen.blogspot.com









2 sty 2016

Placek ziemniaczany z piekarnika, czyli drzewiej w Eifel :-)

Placek ziemniaczany z piekarnika. Edyta Guhl.
Dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć o miejscowej kuchni z regionu, w którym mieszkam. Eifel to kraina geograficzna w Niemczech, a dokładniej w Nadrenii- Palatynacie i częściowo w Północnej Westfalii, a także we wschodniej Belgii i Luksemburgu. Klimat w Eifel jest jak jego mieszkańcy, raczej szorstki. Zimy długie i mroźne. Częste deszcze. Ziemia nieurodzajna, glina i skała. Do 1950 roku Eifelnazywana była pruską Syberią. Nie ma tutaj znaczących surowców i minerałów. Podczas gdy w innych regionach rozwijał się przemysł i handel, rosły miasta, a ludność się bogaciła, Eifel żyła z rolnictwa, które z powodów klimatycznych ( położenie 400-700 m. n. p. m) nie rozwijało się tak, aby zapewnić dobry byt. Jeszcze do niedawna ponad 70 procent mieszkańców stanowiła ludność rolnicza. Ciężka praca i bieda towarzyszyla im przez całe życie. Kuchnia Eifel jest kuchnią ludzi biednych. Główne skladniki pożywienia to ziemniaki, cebula, pasternak, gryka, kapusta. Mięso pojawiało się rzadko, ludzie żyli bardzo oszczędnie. Ogólnie wiadomo, że region miedzy Aachen, Bonn i Trier nigdy nie posiadał wiele, ale zaradne gospodynie potrafiły przyrządzić smaczne potrawy jak zupy ze szczawiem, czy kapustą tzw. Kappes, albo rozmaitego rodzaju musy. ,, Taeglich Brei und nix dabei“ - codziennie breja i nic do tego- tak bogaci Nadreńczycy określali kuchnię Eifel. Niezupełnie slusznie, ponieważ znana jest szynka z Eifel- Eifeler Schinken, smażony pstrąg- Forelle Müllerin, czy naleśniki z mąki gryczanej. Dzisiaj podam Wam przepis na typowe danie- Eifeler Doeppekooche, czyli placek ziemniaczany z pieca. Nazywany również Doeppekuchen, Dippelaabes, Kesselkooche, Kuehles, Doeppeskooche, Uhles, Flaennes, Floennes. Nazwa pochodzi od Doeppe( Topf), żeliwnego garnka w którym pieczono Koochen( Kuchen), dosłownie ciasto z masy kartoflanej z boczkiem i cebulą. W rzeczywistości ten upieczony na złoto placek z pikantymi plasterkami boczku jest daniem z resztek. Do masy ziemniaczano- cebulowej dodawano wszystko, co zostało z poprzedniego posiłku, jabłka, kapustę, różne warzywa. Upieczony placek jedzono z ciemnym chlebem z masłem i musem z jabłek. Słodka wersja tego dania jest z jabłkami, cynamonem i rodzynkami. Długo mogłabym Wam pisać o Eifel, ludowych obyczajach i tutejszej gwarze. Mimo rozwoju ekonomicznego i wielu zmian na lepsze, uważam że jest to taki zakątek trochę zapomniany przez Boga...Zakończmy jednak bardziej optymistycznie. Zapraszam Was na pyszny Doeppekuchen, u mnie w wersji wegetariańskiej.

Doeppekuche- placek ziemniaczany z piekarnika:


1 kg ziemniaków
2 jajka
2 cebula
( ewentualnie: 250 g boczku)
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
tłuszcz
około 2 łyżek płatków owsianych

Ziemniaki obrać i zetrzeć na tarce. Posypać solą i odstawić na chwilę. Nastepnie ziemniaki dobrze wycisnąć. Cebulę obrać i drobno pokroić. Wymieszać razem i przyprawić solą, pieprzem i gałką muszkatalową. Dodać jajka. Jeśli masa jest zbyt mokra, dosypać płatki owsiane. Możecie dodać pokrojony w kostkę boczek, albo jak rodowici Eifelanie plasterki jabłka lub gotowaną kapustę. Cieżki, żeliwny garnek wysmarować tłuszczem, można wyłożyć dno plastrami boczku i napełnić masą kartoflano- cebulową. Placek można zabarwić sokiem z buraków, dodać rodzynki lub suchy chleb( pokruszony i zagotowany w mleku). Jesli dodajecie inne warzywa, pamietajcie, że na wierzchu powinna być masa ziemniaczana. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni i pieczemy Döppekuchen około 2 godzin, aż nabierze rumianej barwy. Smacznego!

P.s. Niejasne jest pochodzenie nazwy Eifel. Nie ma ona na pewno nic wspólnego z konstruktorem wieży Gustawem Eiffel, chociaż miejscowa anegdota głosi, że kraina leży tak wysoko, że widać z niej nawet wieżę Eiffla. Stąd nazwa ;-)