Cookies

24 paź 2015

Chutney z zielonych pomidorów

Chutney z zielonych pomidorów. Edyta Guhl.


Dzisiejszy przepis jest przepyszny, ale wiem, że może wywołać sporo kontrowersji. Główny składnik to zielone pomidory. I teraz mogą się odezwać oburzone głosy, że zielone pomidory to trucizna, solanina i chyba nie chcę zaszkodzić moim czytelnikom. Jest wiele teorii na ten temat i naprawdę nie chcę nikomu narzucać mojego zdania. Dzisiejsze chutney jest przepyszne i jest najlepszym rozwiązaniem na szybką obrobkę zielonych pomidorów, szczególnie w takich regionach geograficznych, jak ten w którym mieszkam, czyli Eifel, popularnie nazywanej Syberią Niemiec. Słyszałam o tegorocznych upałach w Polsce, byłam w gorącej Finlandii, a co  u nas ? Zielone pomidory, które nie zdażyły dojrzeć. I mam tego cała wanienkę i szkoda wyrzucić. Przerabiam powoli i czekam, aż reszta wymieszana z jabłkami, zawinięta w gazetę, bo podobno lubi i  szybciej dojrzeje, ale na razie nic- tylko zieleń. Teraz muszę gotować i przelewać w słoiki. I cierpliwie czekać około sześciu tygodni. Ciekawa jestem, co Wy sądzicie o przetworach z zielonych pomidorów :-)

Serdecznie pozdrawiam, Edyta.

Chutney z zielonych pomidorów:


1,5 kg zielonych pomidorów
0,5 kg cebuli
sól 
0,5 kg cukru
150 g rodzynek
200 ml octu winnego
1,5 łyżki mąki
0,8 l wody  
1,5 łyżki curry
1 łyżka musztardy
1 łyżeczka pieprzu tureckiego
4 ząbki czosnku
1,5 łyżeczki kminku
1,5 łyżeczki imbiru
kilka papryczek pepperoni



Wykonanie:
Cebulę pokroić , pomidory pokroić w kostkę o średnicy okolo 0,5 cm, dobrze posolić i zostawić na noc pod przykryciem.

Następnego dnia masę dobrze wycisnąć, dodać cukier, ocet i rodzynki i gotować około 45 minut bez przykrycia. Mąkę wymieszać z wodą i przyprawami i dodać do  pomidorów około 10 minut przed końcem. Zagotować i gorące przełożyć do słoików. Poczekać 6 tygodni zanim zaczniemy jeść. Smacznego :-)


Chutney z zielonych pomidorów. Edyta Guhl.




23 paź 2015

Tort z wiśniami Czarnego Lasu


Witajcie, dzisiaj przepis na czekoladowy tort z wiśniami z Czarnego Lasu czyli Schwarzwälder Kirschtorte. Tradycyjny Schwarzwälder to mocno czekoladowy biszkopt przełożony bitą śmietaną z wiśniami i mocno nasączony likierem wiśniowym. Pieczony w okrągłej formie, ozdobiony wiórkami z czekolady i kandyzowaną wisienką. Przypuszczam, że jest to najbardziej znany tort w Niemczech. Dlaczego nazwa tort z Czarnego Lasu? Są różne teorie. Ciemna czekolada na wierzchu tortu może kojarzyć się z Czarnym Lasem. Być może nazwa pochodzi od wiśniówki, produkowanej właśnie w tym regionie. Najbardziej spodobało mi się porównanie tortu do ludowego stroju ze Schwarzwaldu. Ciemna, tarta czekolada ma przypominać czarną sukienkę, bita śmietana białą bluzkę niezamężnej dziewczyny, a kandyzowane wisienki czerwone pompony na kapeluszu. Jestem ciekawa, która wersja najbardziej przypadła Wam do gustu? :-)  Mój dzisiejszy torcik jest najbardziej uproszczoną wersja tortu szwarcwaldzkiego, nie ma w nim alkoholu, jest szybki do zrobienia i bardzo smaczny. Gorąco polecam :-)

Tort z wiśniami Czarnego Lasu:

Ciasto:
3 jaja
90 g cukru
70 g mąki
20 g kakao

Masa:
350 g wiśni świeżych lub odsączonych z kompotu
7 płatków żelatyny
cukier waniliowy
600 g jogurtu naturalnego
sok z cytryny
150 g cukru
300 g śmietany 30 procentowej

do dekoracji:
kandyzowane wiśnie
2 łyżki tartej czekolady
listki mięty

1. Jajka utrzeć z cukrem na pianę. Mąkę i kakao przesiać, dodać do jaj, wymieszać. Foremkę ( o wymiarach 32 na 24 ) wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto rozsmarować w foremce. Piec w nagrzanym piekarniku 180 stopni ( termoobieg 160 stopni ) około 20 minut.
2. Żelatynę namoczyć. Jogurt wymieszać z sokiem z cytryny, cukrem, cukrem waniliowym. Wyciśniętą żelatynę rozpuścić i dodać do jogurtu. Dodać 200 g śmietany.
3. Upieczone ciasto ostudzić i przekroić na dwa blaty. Na paterę położyć pierwszy blat ciasta, nałożyć krem jogurtowy i świeżych lub odsączone z kompotu wiśnie. Ciasto odstawić do zimnego aż zastygnie.
4. Ubić pozostałe 100 g śmietany, rozsmarować na cieście, posypać tartą czekoladą. Pokroić na równe kawałki. Każdy kawałek ozdobić kleksem bitej smietany, w środek włożyć wisienkę. Smacznego :-)





Ps. Pokażę Wam jeszcze foremki serduszka, które udało mi się zdobyć na targu staroci. Bardzo kojarzą mi się ze Schwarzwaldem. Jeszcze nie wiem, co z nimi zrobię, ale musiałam je mieć :-)




Edyta


21 paź 2015

Zielone jeżyki



Zapraszam na przezabawne zielone jeżyki. Co kryje się pod tą zabawną nazwą? Zielone jeżyki to szpinakowe kopytka w ziarnach słonecznika podsmażone na maśle. Wspaniały pomysł na przemycenie szpinaku dla małego Tadka- niejadka. Spróbujcie sami:

Skladniki:
kilogram ziemniaków
1 jajko
5-6 łyżek maki ziemniaczanej
3 łyżki mąki pszennej
500 g mrożonego szpinaku
sól, gałka muszkatołowa, pieprz
2 jajka
trochę mąki do podsypania
20 dkg ziarenek słonecznika
masło do smażenia


Ziemniaki gotujemy, odcedzamy, tłuczemy na puree i zostawiamy do ostygnięcia. Szpinak rozmrażamy, dajemy do garnka i podgrzewamy do odparowania. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem, gałka muszkatałową i zostawiamy do ostygnięcia. Ziemniaki mieszamy ze szpinakiem, dodajemy mąkę, jedno jajko i wyrabiamy na gładkie ciasto. W szerokim garnku zagotowujemy osoloną wodę. Ciasto dzielimy na części, lepimy małe kulki wielkości orzecha włoskiego i wrzucamy na osoloną wrzącą wodę. Gotujemy około 2-3 minut od wypłynięcia.
Szykujemy talerzyk ze słonecznikiem do obtaczania, 2 jajka rozkłócamy. Kulki obtaczamy najpierw w mące, potem w jajkach i  słoneczniku. Smażymy na masełku.
Jeżyki najlepiej smakują polane sosem pomidorowym.






19 paź 2015

Sałatka z kuskusem


Przepyszna sałatka z kaszy kuskus z kolorowymi warzywami i rodzynkami. Pierwszy raz jadłam ją na urlopie na Teneryfie i już na zawsze bedzie kojarzyć mi się z tą wyspą...Gdy za oknami jest ciemno i ponuro tak jak dzisiaj, przyrządzam taką egzotyczną sałatkę i przenoszę się myślami nad rozgniewany, bijący falami Atlantyk, który nie pozwalał na kąpiel i brutalnie wyrzucał mnie na brzeg. Przypomniam sobie trudy marszruty z Maski do Santiago del Teide i przepiękne widoki...Tak niewiele trzeba, żeby poczuć się bardzo szcześliwą ...:-)

Sałatka z kuskusem:
250 g kaszy kuskus
250 g rosołku warzywnego
50 g rodzynek
150 ml oliwy z oliwek
30 g pietruszki
20 g bazylii
20 g mięty
3 lyżki orzeszków piniowych
3 cebulki dymki
1 żółta, 1 zielona i 1 czerwona papryka
2 ząbki czosnku
1 czerwona cebula
2 szalotki
sól, pieprz, dowolne przyprawy do smaku
sok z jednej cytryny
1 łyżka oliwy do smażenia

1. Rodzynki namoczyć. Zagotować rosołek i zalać nim kuskus, przykryć i odstawić do napęcznienia na około godzinę. Po tym czasie dodać około 2 łyżek oliwy. Pietruszkę, mietę i bazylię drobno pokroić, zalać reszta oliwy i utrzeć najlepiej mikserem na pastę.
2. Cebulkę dymkę, paprykę, cebulę i czosnek pokroić, poddusić na łyżce oliwy, doprawić do smaku.
3. Rodzynki odcedzić, dodać do kaszy kuskus. Dodać warzywa i ziołową pastę. Doprawić do smaku sokiem z cytryny, ewentualnie oliwą. Życzę smacznego!








Wspomnienia z wędrówki w okolicach Maski:




15 paź 2015

Mini Quiche z warzywami


Zapraszam na przepyszne quiche z nadzieniem warzywnym. Możecie użyć tutaj wszystkiego co lubicie. Dzisiejsze quiche są z groszkiem, marchewką, kukurydzą, białym szparagiem, różyczką z surowej szynki, orzeszkami piniowymi, szalotką, czerwoną cebulą. ( Jeśli nie jecie mięsa, szynkę pomijamy). Polane delikatnym sosem serowo-jajecznym wprost rozpływają się na języku. W przepisie podaje ser parmezan, ale możecie użyć dowolnego sera, który akurat macie w lodówce. U mnie byla to zwykła kanapkowa gouda. Ponieważ miałam tylko 6 foremek na quiche, pozostałe ciasto upiekłam w zwykłej formie na muffiny. To rozwiązanie jest genialne. Quiche wyszły bardzo apetyczne, takie na dwa gryzy. Zrolowana szynka i krążki cebuli utworzyły floralne wzory jak na obrazach starych mistrzów i nie wiadomo już, czy jeść, czy się zachwycać...Gorąco zapraszam :-)

Przepis na 12 foremek do quiche z wyjmowanym dnem o średnicy 10 cm ( albo na 6 foremek i 10 muffinow :-))

Mini Quiche z warzywami: 

ciasto:

250 g mąki
50 g sera parmezan
szczypta soli
3 łyżki lodowatej wody
180 g zimnego masła

nadzienie:

150 g śmietanki kremówki 30 procent ( lub creme fraiche, lub kwaśnej+ słodkiej śmietany)
50 g sera parmezan
2 jaja 
sól, pieprz, dowolne zioła
100 g surowej szynki 
ok.300 g mrożonki warzywnej np. marchewka, groszek, kukurydza
białe szparagi w sloiczku 200- gramowym
40 g orzeszków piniowych
1 czerwona cebula
1 szalotka
tłuszcz do foremek

1. Ser ucieramy na tarce.Zagniatamy mąkę, ser, sól, 3 łyżki zimnej wody i zimne masło w kawałeczkach. Ciasto zawijamy w folię, wstawiamy do lodówki na przynajmniej godzinę.
2. Śmietanę, ser, jajka, sól, pieprz, zioła mieszamy. Mieszankę warzywną wsypujemy do garnka z gotujacą się wodą, chwile gotujemy, odcedzamy i chłodzimy. Cebulę kroimy w krążki, szparagi odcedzamy, kroimy na 3 kawałki.
Plasterki szynki kroimy wzdłuż i zwijamy w rulon. W ten sposob powstaną dekoracyjne różyczki, które postawimy na środku quichy.
3. Piekarnik nagrzewamy na 190 stopni ( termoobieg na 170). Ciasto rozwałkowujemy dość cienko, można podsypać mąką. Wykrajamy 12 okregów wielkości foremki  i wkładamy do natłuszczonych foremek. Podpiekamy w nagrzanym piekarniku około 10 minut.
4. Quiche wyjmujemy z pieca i napełniamy warzywami. W środek wstawiamy róże z szynki, dodajemy krążki cebuli, posypujemy orzeszkami piniowymi i polewamy sosem jajeczno-serowym. Wstawiamy ponownie do piekarnika i pieczemy jeszcze ok. 15 minut. 
Życzę smacznego :-) 






I jeszcze zdjęcia quiche z foremki muffinkowej:




12 paź 2015

Ciasto z owocami na mące orkiszowej



Szybki placek z owocami na mące orkiszowej. Bardzo cieszą mnie przepisy bez glutenu i powoli chciałabym zmienić moją dietę. Jeśli jeszcze uda mi się kiedyś wyeliminować biały cukier i zastąpić go czymś innym...Ciasto jest przepyszne, soczyste, konsystencja przypomina mi tureckie wypieki. Najlepiej smakuje z jabłkami, lecz możecie użyć różnych innych owoców. Dzisiaj wersja z brzoskwiniami z weków.

Ciasto z owocami na mące orkiszowej:


250 g masła
1 cukier wanilinowy
200 g  cukru
3 jaja
350 g mąki orkiszowej
1 proszek do pieczenia
200 g śmietany
 dowolne owoce np. 3 jabłka,  albo brzoskwinie z małego sloiczka

Ucieramy masło, cukier i cukier wanilinowy, dodajemy jajka i dalej ucieramy na pianę. Dolewamy śmietanę. Mąkę przesiewamy z proszkiem, dodajemy do utartych jaj. Krótko mieszamy, tylko do połączenia się skladników. Formę o średnicy 26 cm wykładamy papierem do pieczenia, przekładamy do niej ciasto. Na wierzchu kładziemy owoce. Moje brzoskwinie były ciężkie od syropu i pewnie dlatego szybko spadły na dno. Jesli użyjemy jabłek, kroimy je w kostkę i wtedy zostają na wierzchu.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni około 70 minut. Smacznego :-)













10 paź 2015

Terrina z kozim serem



Witajcie :-) Kozi ser albo się kocha, albo nienawidzi. Zdecydowanie należę do tej drugiej grupy. I nawet popularne przysłowie ,,głód nie ciotka" się tutaj nie sprawdza. Nigdy nie zapomnę naszego pierwszego spotkania. Podróżowałam wtedy z koleżanką autostopem po Europie. Z plecakiem wypchanym herbatnikami i dżemem, ponieważ obydwie nie jadłyśmy mięsa, bez pieniedzy, ale tak bardzo chciało się zobaczyc wieżę Eiffla:-) Przypadkowo zatrzymany kierowca, Niemiec, nie tylko podwiózł nas spory kawałek, ale też podzielił się swoim prowiantem. Marchewka, świeży chlebek, pięknie zapakowany serek. Kierowca wegetarianin sprytnie szykował kanapki i pierwszą podał mojej koleżance. I jak,  jak? Smaczne? Dopytywałam się i nie zwracając uwagi na jej minę i niewyraźne: yhhyy, poprosiłam o duża pajdę. Pierwszy kęs i ...nie, to nie byla eksplozja smakow. Jeśli mam być szczera, to miałam wrażenie, że żuję skórę ze starego kozła. Kierowca uśmiechał się do nas sympatycznie, a ja żułam i żułam. Tej przygody nigdy nie zapomę. I nawet dzisiejszy specjał tego nie zmienił. Na szczęście moi goście byli zachwyceni i zadecydowało, że podaję Wam ten przepis. Ja niestety zdania nie zmieniłam. Przepisy z kozim serem na zawsze powędrują do szufladki z nugatem, czarną porzeczką, GOTOWANą czerwoną kapustą, niemieckimi Mehlklösse szarego koloru, coś w rodzaju naszej zacierki, tylko bez jaj. Serdecznie Was pozdrawiam i życzę...eksplozji smaków :-)

Terrina z kozim serem:
500 g kremowy serek
500 g kremowego serka koziego ( typu domowy serek)
200 ml śmietany
14 płatków żelatyny
80 g orzechów wloskich posiekanych
pęczek szczypiorku
sól, pieprz

1. Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. 4 łyżki śmietany podgrzać i rozpuścić w niej wyciśniętą żelatynę. Dodać kremowy serek, serek kozi, śmietanę i wszystko wymieszać. Dodać siekane orzechy, szczypiorek, doprawić do smaku. 
2. Foremkę keksówkę ( pojemność 1,5 litra) wyłożyć folią spożywczą. Masę przełożyć do foremki i wstawić na przynajmniej 5 godzin do lodówki. Stężałą terrine wyjąć z foremki przy pomocy folii.
Jest przepiękna, kremowa, delikatna. Pasuje do dobrego białego wina. Wszystkim fanom koziego serka- gorąco polecam!


8 paź 2015

Ciasteczka z orzechami i chwila refleksji



Przepis na te ciasteczka czekał już od dawna. Nie mogłam się za niego zabrać, ponieważ nie miałam orzechów włoskich, a bez nich ciasteczka nie są aż tak smaczne. Wreszcie dostałam paczkę z Polski i wzięłam się do roboty. Chociaż o robocie nie ma tutaj mowy. Zagnieść 3 składniki, wyciąć gwiazdki, ozdobić, upiec i gotowe. Siedzę teraz przy kuchennym stole, chrupię ciasteczka, popijam gorącą herbatę i naszła mnie pewna refleksja. Pamiętam, gdy byliśmy dziećmi, niecierpliwie czekałam na pierwsze orzechy. Wracałam do domu ze strasznie brudnymi rękami od zielonej skorupy i nie ważne było, że rąk nie dało się wymyć przez kilka następnych dni. Smak tych młodych orzechów pamiętam do dziś. Nie można ich porównać do tych paczkowanych z supermarketu. Ale czy zastanawialiście się ile trudu kosztowało ich wyhodowanie...Najpierw trzeba posadzić drzewo i czekać cierpliwie, żeby urosło. Doglądać, podlewać, kosić trawę, jesienią zbierać i wywozić liście. W nagrodę drzewo odwdzięcza się włascicielowi przynosząc owoce. Za każdym wypielęgnowanym drzewem kryją się czyjeś spracowane rece. Może warto o tym pomysleć, zanim zaczniemy łamać galęzie lub zbierać cudze owoce...
W podziękowaniu za orzechy z Polski zapraszam na ciasteczka :)

Ciasteczka z orzechami:
80 g mąki
30 g cukru pudru
50 g miekkiego masła
1 żółtko
1 łyżka mleka
30 g orzechów włoskich

Mąkę, cukier puder i masło szybko zagnieść, uformować wałek i włożyć na 2 godziny do lodówki. Ciasto zagnieść, rozwałkować na grubość 3 cm i wycinać gwiazdki. Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia, żółtko wymieszać z mlekiem i posmarować tym ciastka. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni. Każde ciasteczko ozdabiać połówką lub kawałkiem orzecha. Piec 8-10 minut.Z podanych składników wyszło mi 68 ciasteczek, użyłam dość małej foremki- gwiazdki.
Serdecznie polecam :-)





6 paź 2015

Cebulak, czyli Zwiebelkuchen



Zwiebelkuchen jest to drożdżowy placek z farszem z cebuli, boczku, śmietany i kminku serwowany na południu Niemiec i we Francji. Jest dość kaloryczny i to wlaśnie kminek ma sprawić, żeby był lepiej trawiony. W Nadrenii-Palatynacie podaje się go z młodym winem Federweißer. Można go również podać do piwa, barszczu lub zupy grzybowej. Szczególna propozycja na kolację. Spróbujcie sami!

Ciasto cebulowe:

Składniki:

Ciasto:
250 g mąki
50 g masla
20 g drożdży
1 łyżeczka soli
1 łyżeczki cukru
150 ml mleka letniego

Farsz:
500 g cebuli
50 g masła
1 łyżka mąki
2 jajka
100 ml słodkiej śmietanki 30
sól, kminek, pieprz
75g boczku* można pominąc

Drożdże rozkruszyć do miseczki, zalać letnim mlekiem, dodać cukier i łyżkę mąki, zamieszać. Posypać po wierzchu odrobiną mąki i odstawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Gdy ciasto podwoi pojemność dodać mąkę, sól i dobrze zagnieść. Teraz dodać miekkie masło, zagnieść ponownie i odstawić do wyrośnięcia. Formę wyłożyć papierem do pieczenia, piekarnik nagrzać.

Wyrośnięte ciasto rozwałkować na kwadrat i wyłożyć foremkę dociskając ciasto ręką.
Farsz: boczek pokroic w kostke. Cebulke obrać, pokroić, podsmażyć na masełku. Uważać, żeby cebula nie zrobiła się brązowa. Dodać mąkę i masę ostudzić. Dodać jajka, śmietanę, boczek i dobrze wymieszać. Doprawić do smaku. Wyłożyć na ciasto w foremce. Posypać kminkiem. Piec w temperaturze 200 stopni 35-45 minut.


4 paź 2015

Placek ze śliwkami i kruszonką



Każdy ma jakieś swoje ulubione przepisy zapisane na luźnych karteczkach, zdobyte od koleżanek, zaznaczone w ksiażkach kucharskich. Ja również. Od dość dawna zamierzałam poprzepisywać je wszystkie porządnie do ładnego zeszytu, aby mieć natychmiast pod ręką, gdy tylko zajdzie potrzeba. Ten blog okazał się najlepszym rozwiązaniem. Nie muszę już szukać po szufladach, dzwonić do Mamy i prosić o przepis, A że staram się robić to w miarę systematycznie ( sezonowo :-)), dlatego podaję już trzeci przepis na ciasto ze śliwkami. Zapraszam!

Przepyszny jesienny placek ze śliwkami i cynamonową kruszonką :

150 g mąki
1 budyń śmietankowy ( w proszku)
120 g masła
60 g cukru
1 jajko
łyżeczka proszku do pieczenia
500 g śliwek

Kruszonka:

100 mąki
75 g masła
50 g cukru
1 cukier wanilinowy
1 łyżeczka cynamonu


Wykonanie:

Śliwki drylujemy, kroimy na połówki. Piekarnik nagrzewamy, foremkę o średnicy 24 cm wykładamy papierem do pieczenia. Mąkę przesiewamy z budyniem i proszkiem do pieczenia, dodajemy masło, cukier, jajko i szybko zagniatamy. Ciasto wykładamy na przygotowaną foremkę. Następnie wykładamy połówki śliwek, rozcięciem do góry jedna obok drugiej. Przygotowujemy kruszonkę: mąkę, masło, cukier, cukier wanilinowy i cynamon zagniatamy miedzy palcami na kruszonkę i posypujemy po śliwkach. Pieczemy w temperaturze 180 stopni 35-40 minut.
Smacznego :-)