Cookies

1 sie 2015

Jabłecznik mojej Mamy


Jak pewnie każde dziecko uwielbiam kuchnię mojej Mamy. Niestety wszystkie próby wydobycia z niej jakiegoś przepisu kończą się podobnie.
-Weź jabłka...
- Mamo ile tych jabłek?
- no tyle ile trzeba...musisz patrzeć...mąkę...
- a ile mąki?
- jak ciasto bedzie za rzadkie to trzeba dosypać, ale nie za dużo, bo będzie za twarde.
- a cynamon?
- można dać, ludzie dają.
Ja zadowolona notuję: cynamon. Mama dokańcza wypowiedź:
- ale ja nie daję.
Prawie zawsze przeprowadzamy podobny dialog.
Tym bardziej się cieszę, że udało mi się jakoś zapisać ten przepis.

Jabłecznik mojej Mamy:

3 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru
4 żółtka
200 g masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Pianka:
4 białka
szczypta soli
szklanka cukru
1 budyń śmietankowy

Masa jabłkowa:
1kg jabłek winnych
łyżeczka soku z cytryny
łyżka wody
1/2 szklanki cukru
1 kisiel np.truskawkowy

Ciasto:
Mąkę i proszek do pieczenia przesiać, dodać utarte żóltka z cukrem, posiekane masło i zagnieść ciasto. Włożyć do lodówki na 30 minut.
Masa jabłkowa:
jabłka umyć, obrać, usunąć gniazda nasienne, pokroić w kostkę, skropić cytryną, włożyć do garnka, wlać wodę, mieszając dusić na malym ogniu kilka minut, pod koniec dosypać cukier, odstawić do wystygnięcia, a nastepnie wsypać kisiel. Wymieszać.

Pianka:
białka ubić z solą na sztywną pianę, pod koniec dosypać cukier. Delikatnie mieszając łyżką połączyć budyń z pianą.

Formę wyłożyć papierem do pieczenia, wylepić ciastem, nakłuć widelcem. Rozłożyć masę jabłkową, nastepnie nałożyć piankę. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec w temperaturze 180 stopni ok.50 minut. Smacznego :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz